W końcu się przełamałam i ogarnęłam. Mam wielkie plany na maj i po prostu muszę dobrze wyglądać. Jakoś już mnie nie obchodzi ta cała osiemnastka i tak dalej, ale te dwa miesiące muszą być dobre pod względem mojego wyglądu, bo wiele od tego będzie zależeć. Kiedy w końcu to wszystko stanie się bardziej realne to opowiem w szczegółach.
Wczoraj oglądając YCD uznałam, że strasznie chciałabym tańczyć jak niejedna osoba w tym programie. Zumba to nie do końca taniec i chyba tylko dlatego choć trochę się do tego nadaje. Nie mam ciała i sylwetki do profesjonalnego tańca, ale strasznie mi się to podoba. Zarówno style klasyczne, jak i współczesne. To jest po prostu piękne.
Jest późno, a ja czuje się beznadziejnie od kilku dni. Jednak wprowadzam jakąś rewolucje. Postanowiłam nie jeść pieczywa, co naprawdę jest dużym wyzwaniem, bo w te "normalne" dni, to jest jedyna rzecz, której jedzenie sprawia mi przyjemność.
Nic tu po mnie. Trzymajcie się. xX.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz